Rogers Cup Day 1
Zaczynamy bardzo ciekawy, dwutygodniowy cykl dużych imprez, podprowadzających pod US Open. Cała czołówka Tour odpoczywała po sezonie trawiastym i większość z nich będziemy mogli zobaczyć po raz pierwszy od ponad miesiąca. Trudno powiedzieć kto jest faworytem turnieju? Zapewne Novak Djokovic, który przegrał w tym roku dopiero jeden mecz. Jest jeszcze Rafael Nadal, który ma w najbliższym miesiącu ogrom punktów do obrony, oraz Andy Murray triumfował w tej imprezie w dwóch ostatnich edycjach, (Federer i Nadal także mają na koncie po dwa zwycięstwa w Kanadzie).
Dzisiejszy dzień w Montrealu w moim przekonaniu, bardzo trudny do typowania. Zresztą nie może być inaczej, skoro większość tenisistów przechodzi na nową nawierzchnię. Długo się zastanawiałem nad pierwszym typem, ale niestety nie znalazłem sensownego kursu na singla (zastanawiałem się nad Dodigiem i Monaco, w mniejszym stopniu Ferrero, jednak wydaje mi się, że przy tych kursach, nie ma najmniejszego sensu ryzykowanie pieniędzy na któregoś z nich). Na dzień dzisiejszy proponuje kilku zdecydowanych faworytów. Cała trójka to tenisiści obdarzeni znakomitym podaniem (wszyscy mają ponad 190cm wzrostu), ale oprócz tego posiadają też znakomite uderzenie z głębi kortu. Każdy może się też pochwalić fenomenalnym forhendem. To tak ogólnie, bo JMDP (jego rywal to niemrawy ostatnio Nieminen), Tsongi (zagra z Fogninim, typowym ceglarzem) i Cilica (Seppiego ograł niecałe dwa tygodnie temu na cegle, na hardzie powinno być mu jeszcze łatwiej) nie trzeba nikomu przedstawiać. Ostatnim pickiem jest typ na Bernarda Tomica, który powraca do walki o punkty (i pieniądze) po Wimbledonie. Rywal to Lu, reprezentant Tajwanu, który jak na razie niczym specjalnym się w tegorocznym USO Series nie wykazał, pokonał kilku ogórów, ale choćby z Harrisonem, czy Yanim (tu w Montrealu, przegrał kwale, jest tu jako LL) nie miał już szans. Od lat wiadomo było, że Tomic to ogromny talent i jego fani czekali na to aż eksploduje. Tak się stało podczas Wimbledonu i sądzę, że nawet jeśli nie będzie tu aż tak skuteczny, to poniżej pewnego poziomu nie zejdzie, a to powinno pozwolić na pokonanie Lu. Właściwie poza tym, że Yen-Hsun gra w Stanach od trzech tygodni, nie widzę atutów przemawiających za nim. Końcowa linia i wymiany - przewaga Bernard, serwis - Bernard, kończące uderzenia/wizyty pod siatką - znów Bernard... Dlatego korzystam z tego kursu, a do tego trzech topowych graczy, którzy raczej w pierwszej rundzie takiej imprezy przegrywać nie zwykli...
#1 Predictions
Bernard Tomic - Yen-Hsun Lu 1 @ 1.57
Marin Cilic - Andreas Seppi 1 @ 1.28
Juan Martin Del Potro - Jarkko Nieminen 1 @ 1.10
Jo-Wilfried Tsonga - Fabio Fognini 1 @ 1.10
@ 2.44 Bet365
Stawka: 10j
Wygrana: 24.4j
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz